wtorek, 26 sierpnia 2014

A po deszczu będzie słonko....

.....I w tym słonku prezentujemy kamizelkę uszytą do spódniczki w szkocką kratkę.
 Udaliśmy się do nieco większej miejscowości w celu zakupu pewnych rzeczy potrzebnych do szkoły i przy okazji zrobiliśmy trochę zdjęć w scenerii innej niż zieleń naszego ogrodu.


 Kamizelka z tyłu ma podszyty paseczek, który zwęża kamizelkę na wysokości pasa. Żeby nic się wywijało ani nie układało niezgrabnie został przyszyty do zaprasowanych kontrafałd i ozdobiony guziczkami.
 Z przodu trzy guziczki. Linia cięcia jest na niby- na prostym wykroju lekko zgięty materiał i przestebnowany.
Patki kieszonki są "od parady". Żeby nie odstawały mają doszyty guziczek
 Kamizelkę uszyłam na bazie wykroju burdy Z marca 2002, nr. wykr.142, ponieważ właśnie tworzę na bazie tej kurtki płaszcz dla córki. Przy jednym ogniu diwe pieczenie upiekłam...
 Rajstopy schlapane wodą z fontanny.

 
Moje dzieci nie wstydzą się chodzić razem za rękę- bezpieczeństwo sprawą najważniejszą.

piątek, 22 sierpnia 2014

Spodnie podstawowe dla dziewczynki.

Na podstawie książki Barbary Ignatowskiej ABC kroju i szycia stworzyłam córce spodnie.

Spodnie są całkowicie proste, mają zaszewkę z przodu i z tyłu, niestety nie obyło się bez gumki w pasie. Zapinane są na zamek na biodrze i mały guzik. Bardzo odpowiednie na wyjście galowe do szkoły, gdy nie dopisuje pogoda, a trzeba wyglądać ślicznie.
 Jak zrobić spodnie podstawowe opis tutaj.

Deszczowa piosenka.

Z nieba kapie, zimno, niesympatycznie. Ale jest wielka zabawa kiedy dziecię z parasolem może poskakać po kałużach.
Spódniczka jest krótka, Od góry ma 10 cm dzianiny, dopiero potem jest wszyty materiał w kratę. Na bioderkach doszyty cienki pasek. Z resztek gumka do włosów. Całość uszyta w ciągu zaledwie dwóch godzin. Wykrój własny.

wtorek, 12 sierpnia 2014

KĄPIELÓWKI.




Samodzielnie uszyłam, a jakże. Z damskiego kostiumu kąpielowego. Wykrój według starych kąpielówek, tylko odrobinę powiększony.
Szyło się dobrze zwykłą igła do dzianiny, nici oczywiście poprosiłam specjalne- ostatnio mamy znakomita panią w pasmanterii, w lot chwyta o co człowiekowi chodzi, telepatka chyba. Szwy ściegiem owerlockowym. Wyszło nieźle, jak na pierwsze męskie majtki....

Sweterek na szybko.

Dziewczę wpadło do domu z okrzykiem- będą zdjęcia w szkole! I z miejsca zrobiła się markotna- znowu wyjdę jak trup blado. No fakt , córunia bledziutka generalnie, a w szkole to najczęściej masówka: nie zamykaj oczu... Następnyyyy....Bluzeczkę w kolorze brązu i pomarańczy znalazłyśmy, no ale co na ramionka...Zielone nie pasowało ani do bluzki, ani do cery, różowe tym bardziej... I uszyłam raptem w dwie godziny milutki sweterek z mojego długiego, zdeptanego w busie, swetra.

 W wersji na baczność

 Baczność tyłem

 Dzianina miękka, miła w dotyku, wzięłam najprostszy wykrój bluzki jaki znalazłam.


Pozostało wykroić jakieś lamóweczki, żeby nie były zbyt grube. Wzięłam więc resztki Tygryska-futerkowej spódnicy, którą już spisałam na straty(obie mamy słabość do dzikich wzorów i futra). No i mamy zwykły prosty, sweterek uniwersalny.

 Całość udało mi się uszyć w dwie godziny, dzianina łaskawie się nie rozciągała nadmiernie przy szyciu i wszystkie części równie  łaskawie do siebie pasowały. Dziewczę zadowolone , gdyż kolor szary- bury pasuje jej do wszystkiego, a sama tkanina jest tak wdzięczna że pięknie pasuje zarówno do stroju sportowego, zamszowych spodni, dżinsow i spódniczki. I do bladej buzi mojej księżniczki.


Rękawek zawinięty, celowo tak odszyty, żeby było zawinięcie.















Nowiuśka koszula

Kolor czarny, obok zielonego ulubiony syna.
  Kołnierzyk miał być, leży nawet skrojony przy maszynie, ale dziecko stwierdziło, że chce bez , sama stójka wystarczy.W sam raz pod koloratkę. Oby się nie zapatrzył.


Wykrój z zeszłorocznej burdy dla dzieci, model taki hipsterski nieco, ale co tam, usunęliśmy kieszonki ,wyeliminowaliśmy  uzdziwiania i wyszła szlachetna czarna koszula. Z moich modyfikacji doszła jeszcze pliska- zakładka z tyłu, która poszerzyła nieco koszulę . Dzieciak ma luźniej i wygodniej.
 Jak widać pasuje do spodni od "ggarniaka" jak i do dżinsów, więc może wreszcie na rozpoczęcie roku szkolnego iść elegancko lecz inaczej i w dodatku bez krawata.

Wąchamy anielskie trąby...

Szkoła latania...

No i romantycznie z różą ...

Zamszowe spodnie dla dzieczynki.



Byłam ci ja na szmateksie i zakupiłam wieelką spódnicę , z zamszu sztucznego, krój z koła. W sam raz wystarczyło mi na luźne, nonszalanckie portki, które z uwagi na zamsz wyglądają bardzo dorośle  i elegancko.
 Córka zadowolona z nich niezwykle, mimo ze wykrój chłopięcy , jedynie rozporek zrobiłam na drugą stronę. Nie wiem czy to kwestia tkaniny , czy też wreszcie ja dorosłam do tego, ale spodnie nie mają z tyłu gumki i , o niebiosa, nie zjeżdżają dziecku z siedzenia.Cud po prostu

Bluzka typu jabadabadu

Bluzka uszyta ze starego golfika, który rozpadał się na wszystkich możliwych szwach. Ponadto był cały i córcia nie oddała go na szmatę do podłogi, usiłowała nosić.
W końcu osiągnęłyśmy kompromis i uszyłam bluzkę na jedno ramię.




 Jest dość obcisła, paszkę ma jedynie podwiniętą i obszytą. Z przodu falbanka, żeby się nie myliło. Ponadto mamy lamówkę która trzyma falbankę , i z tyłu , aby się nie rozciągało , również lamówka.
 Nie mam profesjonalnej maszyny , jedynie amatorską, ponadto o owerlocku pomarzyć mogę, ale pochlebiam sobie, że lepiej toto jest odszyte niż przez "profesjonalistów" którzy toto wykonali. Oczka na każdym szwie nie lecą, całość się ładnie trzyma.
Amen

Czekoladowy komplecik.

Komplecik uszyty na lato.
 Kolor czekoladowy, w sam raz odpowiedni dla istoty silnie bladej, o małej zdolności do opalania.







Bluzeczka bez plecków, z przodu wzór kawowy.
 Porteczki luźne, gładkie, podobnie jak tył bluzeczki.
 Bluzka wiązana na karku, z tyłu gumka niweluje ewentualne rozciągnięcia się bluzki .