Z czekoladowego weluru tunika na chłodniejsze ranki i wieczory, według pomysłu Kobiety Szyjącej i jej musztardy.
Nie bęę powtarzać jak uszyć, gdyż pod wskazanym wcześniej linkiem jest czytelna instrukcja.
różnia sie wszytymi mankietami w szerszych rekawach
W pasie z przodu upleciony pasek- warkoczyk z klamerka, jako znacznik, gdzie jest przód
I wykończenie dekoltu warkoczem, szew warkocza na karku. Dół puszczony wolno. Materiał nie wymaga obrębiania , ale w innych można przyszyć dół , dorobić koronkę na szydełku lub doszyć miękką listwę.
Model prościutki, szycie ręczne trwało godzinę, na maszynie potrwałoby może pół godziny. Miękki materiał układa się łądnie, tunika nie ogranicza ruchu rąk a jednocześnie jest na tyle szeroka, że pod spód coś się zmieści- golfik, sweterek. Zazdroszczę córce tej tuniki i planuje kilka jej wariantów dla siebie w niedalekiej przyszłości.
Pozdrawiam
Myszkimama
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz i zapraszam